Raz bywa radośnie raz drugi pod wiatr
-
DST
48.20km
-
Czas
02:34
-
VAVG
18.78km/h
-
Kalorie 2955kcal
-
Sprzęt Scott P4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ćwicz, ćwicz będziesz miał więcej czasu na zdjęcia …
Nie mogłem w sobotę z ekipą BS, więc trzeba było wykorzystać wolne dzisiejsze popołudnie i powalczyć z wiatrem. Żeby było łatwiej wymyśliłem sobie drogę przez las.
klik od traski
Pierwsze co to wiadukt nad autostradą.
Po minięciu Wielgowa wymyśliłem przyjemniejszą drogę do Puszczy niż ul. Przyszłości, a że ulica nazywa się Radosna tym bardziej nie mogłem się powstrzymać chociaż przeszkody były:
Dzięki temu że rowerem łatwiej sforsować takie zasieki mogłem uwiecznić coś takiego:
Następnie wspinanie się do Kołowa i z górki do Podjuch.
W drodze do domu jeszcze wizyta przy Jeziorze Szmaragdowym.
.
PS.
Wnioski z dzisiejszej wycieczki i poczynań kolegów: więcej ćwiczeń, kupić licznik (w prędkość maksymalną 116 km/h nie wierzę)